PORADY: Dlaczego warto się zdrowo odżywiać?

Znany naukowiec Konrad Beyreuther, który zajmuje się badaniem mózgu, już od początku dnia dba o swój mózg, bowiem jak mówi: "Myślenie zużywa ogromne ilości energii. Jedną piątą energii, którą spalamy w naszym organizmie, zużywa mózg, chociaż wagowo to tylko 2 proc. naszego ciała". Także śniadanie profesora to nie jajecznica z tłustym boczkiem a owoce, ponieważ mózg w energię zasila najczystszy cukier a owoce są nim nasiąknięte.

Profesor nigdy też nie zapomina o tym, żeby zjeść witaminę E, zbyt dobrze zna bowiem problemy związane z chorobą Alzheimera. David Perlmutter, autor bestsellerowej książki "Księga zdrowia mózgu", uważa, że pożywienie to najważniejszy środek do tego, aby pozostać sprawnym umysłowo i fizycznie a zarazem to najrzadziej wykorzystywana droga do tego celu. Wciąż wielu ludzi nie odżywia się świadomie. Bez zastanowienia wrzucamy w siebie jedzenie zapominając o tym, że to przecież dzięki niemu mamy być zdrowi i dobrze odżywieni. Traktujemy jedzenie jako coś co ma nam sprawiać przyjemność. Uzależniamy się od niego. Wciąż wielu z nas zapomina zjeść w ciągu dnia owoc czy warzywo, tym samym narażając na szwank swoje jelita. Zapominamy o tym, że przecież nie potrafimy sami wyprodukować sobie na przykład witaminy C czy niektórych struktur białka. Wybieramy żywność wysoko przetworzoną, która zawiera wiele niebezpiecznych dla zdrowia dodatków. Jednym z nich jest glutaminian.  

Wielkim koncernom produkującym żywność nie zależy na tym, by poinformować społeczeństwo o tym, że glutaminian jest trutką dla komórek nerwowych, może więc wywoływać chorobę Alzheimera, chorobę Parkinsona czy stwardnienie rozsiane. Dodatkowo dr Hans-Ulrich Grimm w książce "Żywność pełna kłamstw" wskazuje, że jego zażywanie może prowadzić do nadwagi, więcej, to on w głównej mierze ma odpowiadać za "epidemię otyłości", która szerzy się na całym świecie. Ten środek działa w mózgu dokładnie w tym miejscu, które odpowiada za regulowanie apetytu, przyczynia się do tego, że zjadamy więcej niż potrzebujemy. Glutaminian tak naprawdę nie wzmacnia smaku co usiłuje nam się wmówić, tylko posiada swój własny intensywny, lekko pikantny smak. To biały proszek dodawany do różnych produktów. Można go znaleźć w przyprawach, zupkach błyskawicznych, kostkach rosołowych, jest obecny w szynce, salami i chipsach. A przecież w przetworzonej żywności niebezpiecznych dodatków czyha na nas więcej.

Problemem dla nas są także niezdrowe tłuszcze. Dziś w pożywieniu mamy coraz mniej kwasów omega 3, tak ważnych tłuszczów dla naszego mózgu. Wielkie światowe koncerny spożywcze nie lubią czystego tłuszczu. Występujące w naturze tłuszcze są bardzo wrażliwe i nie dają się długo przechowywać, a to jest nie na rękę sieciom handlowym. Tego rodzaju tłuszcz nie nadaje się do produkcji towarów o długim terminie ważności lub produktów głęboko mrożonych. A przecież codzienna dawka naturalnych tłuszczów omega 3 utrzymuje nasz mózg w dobrej formie. Można mnożyć podobne przykłady. Pewne jest to, że wielkie koncerny produkujące żywność nie dbają to by produkty przez nich oferowane były wartościowe. Dlatego sami musimy zadbać o to byśmy jedli zdrowo.

Najczęściej wtedy, gdy lekarz zdiagnozuje u nas cukrzycę lub inną chorobę. W obliczu choroby ludzie nagle rzucają się na zdrową żywność, jakby chcieli nadrobić zaległości. Dlatego ważne jest by już dziś wyrobić sobie nawyk jedzenia zdrowych produktów.

Jak to zrobić?

W sieci internetowej znajdziemy mnóstwo wskazówek dotyczących tego jak nauczyć się zdrowo jeść. Można je sprowadzić do kilku aspektów. Po pierwsze potrzebna jest nam wiedza dotycząca zasad zdrowego odżywiania. Trzeba się po prostu nauczyć zdrowo jeść. Najlepiej to zrobić poprzez konsultacje z dietetykiem, ponieważ profesjonalny dietetyk, mało tego, że opracuje nam indywidualną dietę, która uwzględnia prowadzony przez nas tryb życia, to zanim to zrobi zleci nam odpowiednie badania, by sprawdzić czy nie mamy na przykład cukrzycy, chorób tarczycy lub czy nie ma innych przeciwwskazań do stosowania diety. Wiedzę o zdrowym odżywianiu można też czerpać z książek, napisanych przez specjalistów na co dzień zajmujących się tym tematem, ale mimo wszystko i tak nic nie zastąpi indywidualnej porady u dietetyka.

Druga sprawa dotyczy tego, że często zajadamy swoje emocje. Lekiem na smutek lub stres staje się dla nas jedzenie. Po słodyczach na chwile poprawi nam się humor, ale o wiele zdrowszym rozwiązaniem będzie na przykład krótki spacer lub przejażdżka na rowerze. Wielu osobom po wysiłku fizycznym przechodzi ochota na słodycze. Warto się też sobie przyjrzeć, by zbadać w jakich okolicznościach najczęściej zapychamy się jedzeniem. Niektórzy w tym celu piszą dziennik i notują swój sposób odżywiania.

Kolejna sprawa to nastawienie i wybór sposobu dotarcia do celu. Taktyka, by przemęczyć się na diecie dopóki nie zgubimy zbędnych kilogramów, najczęściej prowadzi do efektu jo-jo, a w nas utrwala fałszywe przekonanie, że nigdy nie uda nam się schudnąć. Zmiana diety to proces długotrwały, po drodze zaś upadamy, zniechęcamy się, mamy dość i chcemy wszystko rzucić, najważniejsze by po chwili słabości nie poddawać się, bo w końcu organizm zacznie się przyzwyczajać do wprowadzonych zmian. Niektórzy uważają, że żeby utrwalić w sobie jakiś nawyk potrzebujemy pół roku. Poza tym organizm zawsze będzie się buntował przeciwko zmianom, nawet tym, które w rezultacie wychodzą nam na lepsze. I na koniec, by przy tym wszystkim nie dać się zwariować i nie popaść w paranoję. Nic się nie stanie jak raz na jakiś czas zjemy coś słodkiego, trzeba zdrowo podejść do całego procesu zmiany odżywiania w taki sposób byśmy świadomie decydowali o swoim sposobie odżywiania się i nauczyli się nie ulegać pokusom zjedzenia batonika tylko po to by poprawić sobie nim humor na chwilę.    



Tekst powstał w oparciu o Dr Hans- Ulrich Grimm "Żywność pełna kłamstw".